niedziela, 6 grudnia 2015

Mikołajkowa Paka dla Bezdomniaka

Dzisiaj, 6 grudnia, z okazji mikołajek, schronisko w mojej okolicy zorganizowało akcję pod tytułem „Mikołajkowa Paka dla Bezdomniaka” podczas której można było przywieźć karmy, koce, miski, smycze i inne potrzebne psiakom rzeczy, a także wyprowadzić pieski na spacer, pogłaskać je i pobawić się z nimi, tak aby każdy poczuł się kochany.

Ja także wzięłam udział w tej akcji. Wraz z moimi trzema koleżankami zakupiłyśmy karmę (uznałyśmy że to właśnie jedzenie przyda się najbardziej) i udałyśmy się do schroniska.

tyle karm zawiozłyśmy dziś do schroniska


 Dzień był tak piękny, słoneczny i cieplutki, dlatego spacer to idealne rozwiązanie na  popołudnie. Każda z nas wybrała sobie psiaka, z którym poszła. Ja wybrałam sobie urwisa, musiał koniecznie iść pierwszy i wykazywał agresję do psa mojej koleżanki :P więc musiałyśmy uważać,  ale mimo to był bardzo kochany.

mój smyk :) 





Kiedy oddawałyśmy psy wolontariuszkom okazało się, że jeden z nich bardzo nie chce wrócić do boksu. Zapierał się nogami, piszczał. A że był bardzo spokojniutki, ładnie spacerował, postanowiłam go zabrać na jeszcze jeden spacerek podczas gdy koleżanki wymieniły psiaki na inne, które też chciały pobiegać. Po powrocie z drugiego spaceru nadal nie chciał wrócić do boksu. Przykucnęłam do niego a on się tak słodko do mnie przytulił, piszczał cichutko. Najgorsze było dla mnie to że musiałyśmy go oddać pomimo że tak bardzo nie chciał. Musiałam go wziąć na ręce i wnieść do schroniska, inaczej się nie dało. Chciał iść wszędzie, w każdą stronę, byleby nie w stronę kojców.

Dzisiejsza akcja  cieszyła się ogromnym powodzeniem. Według danych ze schroniska Udało się zebrać prawie 700 kg suchej karmy, ponad 200 kg karmy w puszkach, mnóstwo przysmaków, smyczy, obroży, legowisk, zabawek, kocy, ręczników i wiele innych przydatnych rzeczy, a psiaki spacerowały prawie cały dzień. Dwa z nich znalazły nowych właścicieli i pojechały do  domków :) 

Obiecałyśmy sobie że będziemy odwiedzać schronisko częściej, bo spacery z pieskami są organizowane co tydzień.

Zachęcam wszystkich do udziału w tego typu akcjach!  Warto dać tym małym istotkom odrobinę radości!
 





 Pamiętajcie, że to jak traktujemy bezbronne zwierzęta świadczy o nas samych. Ludzie potrafią być okrutni, zapominają że zwierzęta czują i cierpią tak samo jak my. Wiele osób bierze psiaki a potem oddaje je do schronisk albo co gorsza porzuca w lesie bo jako dorosły piesek już nie jest taki słodki… 

Na szczęście coraz więcej osób angażuje się przeróżne pomocne działania i okazuje swoją pomoc. Tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy wpis. Do napisania!



2 komentarze:

  1. coś czuję, że coraz częściej będą się pojawiały tutaj takie posty :)

    OdpowiedzUsuń