piątek, 8 lipca 2016

Jak o włosy dba Ola z woreczekinspiracji.pl ?

Dziś ponownie mam zaszczyt zamieścić na moim blogu gościnny wpis. Jego bohaterką jest Ola, którą także poznałam dzięki blogosferze :) Olę znajdziecie tutaj:

INSTAGRAM: instagram.com/woreczekinspiracji.pl

***

Cześć Kochane! Jakiś czas temu napisała do mnie Madzia ze wspaniałym projektem współpracy blogerek, który ma polegać na opisie swojej codziennej pielęgnacji włosów. Nie powiem, uważam to za temat rzekę i pewnie dlatego u mnie na blogu jeszcze nie było takiego wpisu. Także serwuję Wam relację z pierwszej ręki :D Moje włosy są cienkie i delikatne, wrażliwe na uszkodzenia, średnioporowate i nietknięte farbą. Jednak wypracowałam sobie system pielęgnacji, który (póki co :D) jest skuteczny, czyli moje włosiaki robią się dłuższe, gęstsze i ładniejsze.


mój aktualny arsenał kosmetyków :)


Moja codzienna pielęgnacja opiera się na... codziennym myciu. Mam łatwo przetłuszczającą się skórę głowy, która wytrzymuje max 1,5 dnia. Każde mycie  przeprowadzam metodą OMO, pierwsze O to zawsze Kallos – niezastąpiona odżywko-maska, która odkąd pamiętam gości w mojej łazience. Używam ziołowych szamponów, najbardziej lubię te z Yves Rocher, natomiast jak ognia unikam tych „typowo drogeryjnych” jak Nivea czy Elseve, ponieważ powodują u mnie całkowity brak objętości i szybsze przetłuszczanie. Drugie O to bogatsza odżywka, np. Garnier, Nivea, Schwarzkopf.

Włosy zawsze schną naturalnie, pomimo tego, że myję je rano – ot, zaleta cienkich włosów, schną szybciutko :) Na koniec daję serum na końcówki i gotowe.

Mycie szamponem przeplatam z myciem odżywką, co pozytywnie wpływa na nawilżenie końców :)
Ponieważ moje włosy są wyjątkowo podatne na uszkodzenia, mam pewne triki/ zasady, które pomagają mi żyć z nimi w ładzie. Dla włosomaniaczek nie będzie to nic nowego, ale uwierzcie mi, odkąd zaczęłam się ich trzymać zauważyłam dużą poprawę kondycji włosów:
- nie rozczesuję na mokro
- związuję włosy, gdy jestem na świeżym powietrzu
- zawsze spinam je na noc i zabezpieczam olejkiem lub serum silikonowym
- szczotkowanie rozpoczynam od końcówek
- gdy związuję włosy dbam o to, aby upięcie było luźne
- nie używam gumek z metalowymi elementami (a bardzo podobają mi się takie ozdoby :c)
W mojej pielęgnacji niezastąpione są wcierki, które stosuję od miesięcy. Robię krótkie przerwy, zmieniam specyfik i znów rozpoczynam miesięczną kurację To im zawdzięczam mnóstwo baby hairs i to że włosy aktualnie są mocne i nie wypadają garściami jak kiedyś. (Nie)stety tutaj wchodzi sztuka systematyczności, ale dzielnie daję radę.
Raz w tygodniu robię maskę na włosy, za każdym razem staram się wymyślić coś nowego i podzielić się tym z Czytelnikami (chyba największy szał zrobił koncentrat pomidorowy jako maska :D ), ale czasem powtarzam zabiegi, które przyniosły fajny efekt. Olejowanie również przeprowadzam raz w tygodniu na sucho lub na odżywkę. Ten drugi sposób zdecydowanie lepiej się u mnie sprawdza. Najczęściej używam oleju lnianego lub z orzechów włoskich, czasem też oliwy z oliwek – w sumie to co aktualnie mam pod ręką :)

Wszystko co opisałam zajmuje naprawdę niewiele czasu, choć kiedy się to czyta wydaje się pracochłonne. Jednak wystarczy wypracować sobie dobre nawyki, aby włosy piękniały w oczach, a każde włosy mogą być piękne!
Myślę, że to byłoby wszystko w mojej „codziennej pielęgnacji”. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :D Koniecznie napiszcie w komentarzu jak wygląda u Was codzienna włosowa mania.

Pozdrawiam Was serdecznie!
***

Kochana, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wpis!
Dla mnie już od dawna jesteś inspiracją, co zresztą mówi nazwa Twojej strony :) buziaki :*


4 komentarze:

  1. Genialne! Osobiście boję się olejować włosy, gdyż moje są bardzo gęste (na co oczywiście nie narzekam) i zapewne ciężko byłoby je domyć :/ Może kiedyś się odważę :)

    http://melulka.blogspot.com/ - serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawy,gościnny wpis :)
    świetny sposób pielęgnacji! bardzo lubię maski z kallosa :)
    dużo produktów do włosów tu widzę, ja dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam się bardziej przykładać do pielęgnacji, wcześniej miałam najzwyklejszego lenia :P
    pozdrawiam i zapraszam ♥

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy post :) Kiedyś miałam obsesje na punkcie dbania o włosy..:D Ale mam słomiany zapał, więc szybko przestałam.
    Mój blog
    PS: odpowiadam na komentarze i obserwacje

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam obsesje na punkcie włosów ;D Uwielbiam maski do wlosów marki Kallos, przetestowałam już chyba wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń